Bartek przekonuje, że gdyby wszyscy pszczelarze przestali używać pestycydów w tym biopestycydów, a także zabiegów biomechanicznych, przy zachowaniu metod komercyjnej gospodarki pasiecznej i selekcji na odporność to w przeciągu kilkunastu lat najprawdopodobniej polskie pszczelarstwo dorobiłoby się populacji pszczół tolerującej warrozę. Jakie ma argumenty i jakie są moje wątpliwości? Posłuchajcie sami.